piątek, 28 marca 2014

Już po FNMie w Bardzie. Zaskoczyła mnie duża ilość graczy, było ich bowiem aż 21. Rozegranych zostało 5 rund, zakończyłem je z dość kiepskim wynikiem 2:3. Grałem moim standardowym Mono Black Devotion. Moje match-upy wyglądały następująco:


1.Mirror match przeciwko jednemu z pracowników sklepu, 1:2, pierwsze dwie gry bardzo wyrównane, w trzeciej fatalny draw z mojej strony - zasypały mnie landy z góry decka.

2.Esper Control, poszło zadziwiająco łatwo, standardowe pozbywanie się zagrożeń z ręki przeciwnika Thoughtseizem, a po sideboardzie również Duressem, zadziwiająco dużo kart zdobytych Nightveil Specterem - runda zakończona wynikiem 2:0

3.RG Monsters - zdecydowanie najcięższy matchup dla mojego decka, w pierwszej grze błyskawiczna rampa (land->Elvish Mystic,land-> Sylvan Caryatid) i beatdown Polukranosem. 2 gra poszła zdecydowanie lepiej, szybko zdominowałem stół Pack Ratami, które tura za turą rosły w siłę i wgryzały się w przeciwnika. Gra 3 trwała zdecydowanie najdłużej, skończyła się dopiero w 3 turze terminacji, niestety zabrakło mi removalu i przeciwnik pozbawił mnie obrony korzystając z Domri Rade oraz Polukranosa. 1:2

4.GW Weenie/Voltron - dość ciekawy deck oparty na enchantmentach, na szczęście dla mnie łatwy matchup, mimo dość groźnie wyglądającej sytuacji kiedy Hero of Iroas mojego przeciwnika urósł do olbrzymich rozmiarów 15/15 dzięki kombinacji 2x Ethereal Armour + Eidolon of Countless Battles. Mecz zakończony 2:0.


 
 

5.Kolejny Mirror zakończony wynikiem 1:2. Gry pierwsza i trzecia były typowym wyścigiem, zarówno ja jak i mój przeciwnik kopaliśmy w deckach po removale. W grze drugiej zwycięstwo zapewnił mi szybki szturm stadem Pack Ratów. 

Wnioski po turnieju? Na pewno przywrócić do decku przynajmniej jeden Whip of Erebos i jednego Nykthosa. W dalszym ciągu w moim decku brakuje dwóch Mutavaultów, których z przyczyn finansowych raczej w najbliższym czasie nie zdobędę. Co do samego grania - w dalszym ciągu starać się w miarę możliwości przemyśleć wszystkie opcje dwa razy, a dopiero potem grać. Nawyki z częstego grania aggro deckami niestety przeszkadzają w graniu taliami takimi jak ta.

Więcej o samym sklepie Bard, metagamie, graczach i ogólnej atmosferze podczas turnieju jutro. Postaram się przy okazji opisać drugi z Katowickich sklepów M:tG - Flamberg oraz dokonać porównania obu z nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz