Spoilery z M15 zaczęły pojawiać się już jakiś czas temu, jednak zabieram się do nich dopiero teraz. Najwięcej spoilerów można znaleźć obecnie na MythicSpoiler.com, nie będę jednak w tym poście komentował wszystkich kart mających pojawić się w nowym Core Secie, skomentuje tylko te najciekawsze oraz niektóre reprinty.
Zacznę oczywiście od pierwszej rzeczy którą sprawdzam w każdym nowym dodatku - od goblinów.
Które w M15 pojawiają się w niewielkiej, ale zadowalającej ilości. Wspominałem już w jednym z wcześniejszych postów o pierwsyzm z nowych goblinów - Goblin Rabblemasterze.
Teraz dołączył do niego jeszcze jeden nowy, wrzeszczący zielony stwór, który co prawda nie jest może zbyt silny, ale za to pełny goblińskiego flavouru, od nazwy, poprzez art, aż do umiejętności.
Wybuchy? Są. Element losowy? Jest. Art Keva Walkera, który stworzył również art do Shattergang Brothers? Jest. W zasadzie to jako fan goblinów zastanawiam się czy nie cieszę się bardziej na Goblin Kaboomist niż na Goblin Rabblemastera.
A co do goblińskich reprintów to są aż 3, z czego jeden zwłaszcza ciekawy biorąc pod uwagę istnienie Rabblemastera. Przedrukowane mają zostać Rummaging Goblin, Goblin Roughrider oraz Foundry Street Denizen, wydany ostatnio w dodatku Gatecrash.
Poza kartami stworów - goblinów, pojawiła się też zabawna karta z goblinami w arcie. Mowa oczywiście o Hot Soup - dość nietypowym equipmencie.
To chyba wszystko jeśli chodzi o gobliny. Zobaczmy co jeszcze M15 ma do zaoferowania, bo jest tego całkiem sporo. Jak chociażby nowe cykle kart - Soule i Paragoni.
Soulów pokazano na razie 5 - czarną, niebieską, czerwoną, zieloną oraz artefaktyczną. Dalej nie znamy białej. Jest to cykl 6-dropów odpowiadających kolorystycznie różnym planom multiwersum, każdy z nich 6/6 z dwoma aktywowanymi umiejętnościami, w tym jedną możliwą tylko jeśli Soul znajdzie się w cmentarzu
Paragonów jest pieciu i mówiąc jak najprościej się da, są po prostu lordami dla stworów danego koloru. Każdy z nich jest stworem 2/2 za 4 many i daje stworom danego koloru +1/+1 oraz ma aktywowaną umiejętność dającą innemu stworowi haste, deathtouch czy inną keyword ability.
Jako że ostatnimi czasy moim głównym kolorem w Magicu jest czarnym, drugą rzeczą po goblinach jaką sprawdziłem w nowym secie były oczywiście czarne karty.
Zacznę od In Garruk's Wake, karty dość mocno sugerującej kolor nowej karty tego Planeswalkera. Czarny od pewnego czasu cierpi na brak dobrego Wratha, jednak to nie jest ta karta. Jest jeszcze droższa od Extinguish All Hope i nawet fakt że nie niszczy naszych stworów nie jest w stanie tego naprawić. 9 many to zwyczajnie zbyt wiele, żeby mogło to byc efektywne.
A jeśli już zahaczyliśmy delikatnie o temat Planeswalkerów, hej, patrzcie kto wrócił.
Pierwsza umiejętność Liliany będzie ciekawa w połaczeniu z Waste Not.
Powraca też w nieco zmienionej formie inna postać, która ostatnio pojawiła sie w bloku Zendikar.
Pierwsza umiejętność sugeruje, że w formacie może pojawić się za jakiś czas więcej tutorów. Bo raczej nie sądzę, aby stworzyli ją jako hate na -2 Liliany Vess czy Diabolic Tutora. Czyżby zapowiedź fetchy?
Indulgent Tormentor wydaje się być ciekawą opcją wywierania presjii na przeciwniku. Efekt pozwalający nam dociągać dwie karty co turę raczej nie wywołuje radości na twarzy przeciwnika. nie robi tego również cena jaką musi płacić w naszym upkeepie jesli chce nas powstrzymać od zdobycia card advantage.
Połączenie first strike i deathtouch pojawia się na kartach stosunkowo rzadko, ponieważ jest niezwykle skuteczne, jednak tutaj jest ono dość dobrze zbalansowane. Xathrid Slyblade może nie jest niezwykle potężną kartą, ale jestem ciekaw jak będzie sprawdzała się w Standardzie, zwłaszcza że kiedy Supreme Verdict wyrotuje, dominować będzie spot removal. Może Xathrid Slyblade trafi na niektóre listy Mono Black Aggro?
Z jednej strony tanie stwór, którego można stopniowo powiększać, a z drugiej strony proces kładzenia counterów jest chyba nieco za wolny żeby wykorzystać fakt, ze wchodzi w pierwszej turze. Mam mieszane uczucia co do Cruel Sadist.
Szybki i tani removal to zdecydowanie to co lubię w czarnym. Ulcerate jest dokładnie taki - szybki i tani. Możliwość zabicia stwora X/3 na instancie za 1 many i 3 życia naprawdę mi sie podoba. Prawdopodobnie dodam Ulcerate do mojego decka jak tylko wyjdzie M15.