Bardzo kiepski FNM poprzedzony za to bardzo udanym draftem Conspiracy. I to właśnie od draftu zacznę. Draftowaliśmy tylko w 4 osoby, przez co więcej kart robiło okrążenia dookoła stołu. Draftowałem znowu dwa kolory którymi gram najrzadziej - zielony i biały. Nie mogłem się jednak powstrzymać od splashu niebieskiego kiedy zobaczyłem Edrica, Spymaster of Trest. Była to jednak jedyna karta w kolorze niebieskim która miałem w swoim decku. Reszta graczy grała deckami: niebiesko-czarnym, niebiesko-białym oraz czarno-zielonym. Ostatecznie z całej czwórki przeżyłem tylko ja - wygrałem dzięki Realm Seekers, którzy byli naprawdę pokaźnych rozmiarów dzięki stałem napływowi kart zapewnionym przez Edrica.
FNM niestety nie wyglądał tak dobrze. Ostatnimi czasy nie idzie mi najlepiej, dzisiaj jednak przeszedłem sam siebie, kończąc z wynikiem 1:1:1
Runda 1: BUG, coś w rodzaju Midrange, 1:1
Runda 2: Esper Control, nope nope nope nope, 0:2
Runda 3: Boros Burn, 2:1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz