piątek, 23 maja 2014

FNM #9

Zwykły FNM we Flambergu, skończyłem z wynikiem 2:1.


Runda 1 - Boros Burn, jeden z moich mniej lubianych matchupów, zwykle dość cieżki, jednak dzięki odrobinie szczęścia wygrałem 2:0

Runda 2 - Orzhov Aggro, bardzo wyrównana gra, przegrałem o włos z powodu dociągania praktycznie samych landów w końcowej fazie trzeciej gry. 1:2

Runda 3 - Bant, raczej stabilna, spokojna gra, za wyjątkiem momentu w któym przeciwnik zaczął się szybko leczyć. Udało mi się jednak pozbawić go jego 37 punktów życia, samemu wspinając się na 42. 2:0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz