poniedziałek, 30 czerwca 2014

M15 - spoiler - Garruk, Apex Predator

I w końcu znany jest główny Planeswalker nowego Core Setu, nowy Garruk, Apex Predator. Dzisiejsze spoilery bedą poświęcone tylko jemu.




Nowy Garruk kosztuje 7 many co czyni z niego jednego z najdroższych pod względem many planeswalkerów jacy dotychczas wyszli. Tyle samo many kosztuje Karn Liberated, a większe CMC ma tylko Nicol Bolas. Apex Predator jest też drugą w historii Magica multikolorową kartą wydaną w Core Secie. Pierwsze miejsce należy do wspomnianego wcześniej smoka Bolasa. Garruk jest też drugim planeswalkerem w barwach gildii Golgari, razem z wydaną w Return to Ravnica Vraską.

Za 7 many dostajemy planeswalkera startującego z 5 loyalty counterów i możliwość użycia jednej z 3 umiejętności w turze w której wchodzi do gry.

Zniszczenie planeswalkera to efekt, który na kartach nie występuje dość często, a jeśli już to w połączeniu ze zniszczeniem stwora(np. Dreadbore, Hero's Downfall). Umieszczenie go na planeswalkerze jest ciekawym pomysłem, ale nie jestem pewien czy umiejętnosć ta będzie aż tak ważna, biorąc pod uwagę jak wiele decków nie zawiera ani jednego planeswalkera.

Kilku poprzednich Garruków również mogło się pochwalić kładzeniem różnego rodzaju tokenów, ten jednak dominuje na tle pozostałych, produkując bestie 3/3 z deathtouchem. Idealne aby zasłonić planeswalkera przed atakami.

Najciekawsza pdo względem strategicznym jest jednak umiejętność -3 Garruka. Pozwala nam ona zniszczyć dowolnego stwora i zyskać tyle życia ile miał toughnessa. Nie dość że można w ten sposób pozbyć się uciążliwego beatera przeciwnika to jeszcze kupuje nam to dodatkową turę czy dwie na odzyskanie przewagi.  I w dodatku można to zrobić od razu kiedy zagramy Garruka i w dodatku w dalszym ciągu możemu go używać w następnej turze, ponieważ zostaną mu 2 countery. 

Ultimate może i jest pozbawiony wybuchów, jednak jest unikalny pod zwględem działania. Zywkle to osoba kontrolująca planeswalkera otrzymuje jego emblem, tutaj jednak dajemy go przeciwnikowi. Przypomina mi to na swój sposób cykl enchantmentów klątw, ostatnio przedrukowanych w Commanderze 2013, jednak
w tym przypadku jest to odpowiednio mocniejsze. W zasadzie jest to mocniejszy Overrun triggerowany kiedy stwory atakują gracza z emblemem. Może to być ciekawa opcja w EDH ponieważ umiejętność emblemu działa też na stwory innych graczy.

piątek, 27 czerwca 2014

FNM #14 i spoilery M15 #3

Dzisiejszy FNM z niezbyt dobrym wynikiem. Najpierw jedna runda darmowego turnieju we Flambergu, później drop na płatny, gdzie 3 razy z rzędy dosć boleśnie przegrałem.


Runda 1: Naya Hexproof - there goes my spot removal. Wsideowanie Drown in Sorrow nieco pomogło, ale nie wystarczyło.  1:2

Runda 2: R/G Monsters ze splashem czarnego - gdybym miał opisać ten matchup parafrazą tytułu jakiegoś filmu to najpewniej byłoby to "Gdzie jest Demon?". 0:2

Runda 3: RWB Midrange - you get a Rakdos' Return, you get a Rakdos' Retunr, everybody gets a Rakdos' Return. Obzedat, wut r u doin, Obzedat, stahp, you're killing me ;_; 0:2

Spoilery z M15 wyglądają zdecydowanie dużo fajniej niż moje dzisiejsze wyniki.


Może to nie Mindsculptor, ale i tak nie jest zły. Pseudo scry i bounce wyglądają na całkiem użyteczne, a ulti, o ile komuś uda się do niego doprowadzić, to czysty card advantage.

Pozostałe dwa spoilery które przyciągnęły moją uwagę to powrót niektórych landów, takich jak painlandy oraz Urborg, Tomb of Yawgmoth.





środa, 25 czerwca 2014

M15 - spoiler #2

Kolejna porcja spoilerów z M15 i aż 2 nowych planeswalkerów.



Więc pogłoski z PAXu okazały się być prawdziwe, zielonym planeswalkerem w M15 jest Nissa, elfka z Zendikaru, która uwolniła Eldrazi. Na początek pofolguje swojemu wewnętrznemu hejterowi - Serio WotC? Untap up to four lands? Biedny zielony jest za słaby i musieliście go wzmocnić? Ma za mało many i stworów z tramplem? A teraz już racjonalnie. Za 5 many dostajemy planeswalkera z 3 loyalty counterami. Pierwsza umiejętność pozwala nam stopniowo zamieniać swoje landy w armię stworów 4/4. Druga umiejętność umożliwia nam zarówno atakowanie tymi stworami jak i tapowanie ich za manę w tej samej turze. No a poza tym pozwala zachować tempo, można zagrać Nissę za praktycznie 1 manę, a potem dograć coś jeszcze, np. stwora który ją obroni do następnej tury. Ostatnia umiejętność jest naprawdę sensowna, ponieważ nie tylko odsiewa nam landy z decka, ale daje nam znaczną przewagę w ilości dostępnej many jak i pozycji na stole. Na razie, dopóki w formacie są board wipe'y takie jak Supreme Verdict, zamiana landów w stwory jest odrobinę ryzykowna, ale w dalszym ciagu potężna.


Dopiero co pojawił sie Ajani, Mentor of Heroes, a już Wizards of the Coast dają nam nowego kociego planeswalkera. Ajani the Steadfast kosztuje 4 many, startuje z 4 loyalty counterami i posiada następujące umiejętności:

+1 Up to one target creature gets +1/+1 first strike and vigilance until end of turn

-2 Put a +1/+1 counter on all creatures you control, and put one loyalty counter on each other planeswalker you control

-7 You get an emblem with “if a source would deal damage to you or a planeswalker you control, prevent all but one damage.” 

Pierwsze co przychodzi mi na myśli to interakcja jego -2 z kartami takimi jak np. Doubling Season. Poza tym to solidny biały planeswalker, wspomagający stwory, a jego ulti chociaż nie wydaje się zbyt interesujące, na pewno jest dość potężne.


Znana jest też ostatnia z cyklu Dusz - biała Soul of Theros.



wtorek, 24 czerwca 2014

M15 - spoilery

Spoilery z M15 zaczęły pojawiać się już jakiś czas temu, jednak zabieram się do nich dopiero teraz. Najwięcej spoilerów można znaleźć obecnie na MythicSpoiler.com, nie będę jednak w tym poście komentował wszystkich kart mających pojawić się w nowym Core Secie, skomentuje tylko te najciekawsze oraz niektóre reprinty.

Zacznę oczywiście od pierwszej rzeczy którą sprawdzam w każdym nowym dodatku - od goblinów.
Które w M15 pojawiają się w niewielkiej, ale zadowalającej ilości. Wspominałem już w jednym z wcześniejszych postów o pierwsyzm z nowych goblinów -  Goblin Rabblemasterze.


Teraz dołączył do niego jeszcze jeden nowy, wrzeszczący zielony stwór, który co prawda nie jest może zbyt silny, ale za to pełny goblińskiego flavouru, od nazwy, poprzez art, aż do umiejętności.


Wybuchy? Są. Element losowy? Jest. Art Keva Walkera, który stworzył również art do Shattergang Brothers? Jest. W zasadzie to jako fan goblinów zastanawiam się czy nie cieszę się bardziej na Goblin Kaboomist niż na Goblin Rabblemastera.

A co do goblińskich reprintów to są aż 3, z czego jeden zwłaszcza ciekawy biorąc pod uwagę istnienie Rabblemastera. Przedrukowane mają zostać Rummaging Goblin, Goblin Roughrider oraz Foundry Street Denizen, wydany ostatnio w dodatku Gatecrash.


Poza kartami stworów - goblinów, pojawiła się też zabawna karta z goblinami w arcie. Mowa oczywiście o Hot Soup - dość nietypowym equipmencie.





To chyba wszystko jeśli chodzi o gobliny. Zobaczmy co jeszcze M15 ma do zaoferowania, bo jest tego całkiem sporo. Jak chociażby nowe cykle kart - Soule i Paragoni.

Soulów pokazano na razie 5 - czarną, niebieską, czerwoną, zieloną oraz artefaktyczną. Dalej nie znamy białej. Jest to cykl 6-dropów odpowiadających kolorystycznie różnym planom multiwersum, każdy z nich 6/6 z dwoma aktywowanymi umiejętnościami, w tym jedną możliwą tylko jeśli Soul znajdzie się w cmentarzu






Paragonów jest pieciu i mówiąc jak najprościej się da, są po prostu lordami dla stworów danego koloru. Każdy z nich jest stworem 2/2 za 4 many i daje stworom danego koloru +1/+1 oraz ma aktywowaną umiejętność dającą innemu stworowi haste, deathtouch czy inną keyword ability.



Jako że ostatnimi czasy moim głównym kolorem w Magicu jest czarnym, drugą rzeczą po goblinach jaką sprawdziłem w nowym secie były oczywiście czarne karty.


Zacznę od In Garruk's Wake, karty dość mocno sugerującej kolor nowej karty tego Planeswalkera. Czarny od pewnego czasu cierpi na brak dobrego Wratha, jednak to nie jest ta karta. Jest jeszcze droższa od Extinguish All Hope i nawet fakt że nie niszczy naszych stworów nie jest w stanie tego naprawić. 9 many to zwyczajnie zbyt wiele, żeby mogło to byc efektywne.

A jeśli już zahaczyliśmy delikatnie o temat Planeswalkerów, hej, patrzcie kto wrócił.

Pierwsza umiejętność Liliany będzie ciekawa w połaczeniu z Waste Not.

Powraca też w nieco zmienionej formie inna postać, która ostatnio pojawiła sie w bloku Zendikar.


Pierwsza umiejętność sugeruje, że w formacie może pojawić się za jakiś czas więcej tutorów. Bo raczej nie sądzę, aby stworzyli ją jako hate na -2 Liliany Vess czy Diabolic Tutora. Czyżby zapowiedź fetchy?


Indulgent Tormentor wydaje się być ciekawą opcją wywierania presjii na przeciwniku. Efekt pozwalający nam dociągać dwie karty co turę raczej nie wywołuje radości na twarzy przeciwnika. nie robi tego również cena jaką musi płacić w naszym upkeepie jesli chce nas powstrzymać od zdobycia card advantage.


Połączenie first strike i deathtouch pojawia się na kartach stosunkowo rzadko, ponieważ jest niezwykle skuteczne, jednak tutaj jest ono dość dobrze zbalansowane. Xathrid Slyblade może nie jest niezwykle potężną kartą, ale jestem ciekaw jak będzie sprawdzała się w Standardzie, zwłaszcza że kiedy Supreme Verdict wyrotuje, dominować będzie spot removal. Może Xathrid Slyblade trafi na niektóre listy Mono Black Aggro?


Z jednej strony tanie stwór, którego można stopniowo powiększać, a z drugiej strony proces kładzenia counterów jest chyba nieco za wolny żeby wykorzystać fakt, ze wchodzi w pierwszej turze. Mam mieszane uczucia co do Cruel Sadist.


Szybki i tani removal to zdecydowanie to co lubię w czarnym. Ulcerate jest dokładnie taki - szybki i tani. Możliwość zabicia stwora X/3 na instancie za 1 many i 3 życia naprawdę mi sie podoba. Prawdopodobnie dodam Ulcerate do mojego decka jak tylko wyjdzie M15.









piątek, 20 czerwca 2014

FNM #13

Dzisiaj wyjątkowo udało mi się wziąć udział w dwóch turniejach FNM, jednym we Flambergu i jednym w Bardzie. I dla odmiany po ostatnich tygodniach kiepskich wyników dzisiaj poszło mi dość dobrze.


Darmowy turniej we Flambergu w związku z długim weekendem odbył się wcześniej niż zwykle, bo o 12. Frekwencja była przeciętna - 8 osób. Zakończyłem go z drugiem miejscem i wynikiem 2:1

Runda 1: BG Dredge, ciekawy matchup, ale na szczęście poszło raczej bez problemów, 2:0

Runda 2: Boros Burn, deck przeciwko któremu ostatnio zadziwiająco często gram,  po pewnych kłopotach w grze pierwszej na szczęście udało mi się ustabilizować, 2:1

Runda 3: Rakdos Midrange, niestety tutaj poległem przeciwko bardziej doświadczonemu graczowi, 0:2


Turniej w Bardzie zaczał się około 16 i zebrało się na niego około 15 osób, rozegrane zostały więc 4 rundy. 4 rundy najlepszych gier jakie udało mi się rozegrać od dawna. Turniej zakończyłem na pierwszym miejscu z wynikiem 4:0.

Runda 1: Mono Black Aggro, pierwsza gra bezproblemowo, druga nieco ciężej, przeciwnik mial mnie już na 5 punktach życia i zagrażał atakiem Desecration Demonem i Master of the Feast za lethal damage, jednak Underworld Connection pozwoliło mi dokopać się do removalu i pozbyć się obu stworów. Potem już mo własny demon i Gary zajęli sie resztą. 2:0

Runda 2: Selesnya, deck z wszystkimi najlepszymi kartami w tych kolorach: Voice of Resurgence, Loxodon Smiter, Fleecemane Lion i Ajani, Mentor of Heroes. Na szczęście draw mi dopisywał, a w moim decku nie brakuje removalu, udało mi się więc po niejakim wysiłku ustabilizować i przebić. 2:0

Runda 3: Mono Blue Devotion, wyrównany matchup, ale na szczęście łatwe zwycięstwo w drugiej grze, umożliwone przez przeciwnika, który zmulliganował się do 5. 2:0

Runda 4: Esper Control, matchup którego dość się obawiałem po ostatnich tygodniach porażek, jednak poszło mi zadziwiająco łatwo. Bogowie(zwłaszcza Erebos) mi sprzyjali i moje drawy były naprawdę dobre. W drugiej grze udało mi sie wygrać z mulligana do 5 i pod koniec nawet atakować przeciwnika jego własnym Blood Baronem. 2:0. 

Zdecydowanie jestem zadowolony z dzisiejszych wyników, mam nadzieję że mój zapas szczęście się nie wyczerpał i za tydzień też dobrze mi pójdzie.


piątek, 13 czerwca 2014

FNM #12

Bardzo kiepski FNM poprzedzony za to bardzo udanym draftem Conspiracy. I to właśnie od draftu zacznę. Draftowaliśmy tylko w 4 osoby, przez co więcej kart robiło okrążenia dookoła stołu. Draftowałem znowu dwa kolory którymi gram najrzadziej - zielony i biały. Nie mogłem się jednak powstrzymać od splashu niebieskiego kiedy zobaczyłem Edrica, Spymaster of Trest. Była to jednak jedyna karta w kolorze niebieskim która miałem w swoim decku. Reszta graczy grała deckami: niebiesko-czarnym, niebiesko-białym oraz czarno-zielonym. Ostatecznie z całej czwórki przeżyłem tylko ja - wygrałem dzięki Realm Seekers, którzy byli naprawdę pokaźnych rozmiarów dzięki stałem napływowi kart zapewnionym przez Edrica.


FNM niestety nie wyglądał tak dobrze. Ostatnimi czasy nie idzie mi najlepiej, dzisiaj jednak przeszedłem sam siebie, kończąc z wynikiem 1:1:1

Runda 1: BUG, coś w rodzaju Midrange, 1:1

Runda 2: Esper Control, nope nope nope nope, 0:2

Runda 3: Boros Burn, 2:1

czwartek, 12 czerwca 2014

Draft #2

Dzisiaj na drafcie psotanowiłem draftować trójkolorowy deck, a konkretniej Esper, ponieważ kolory były dość otwarte. Ponieważ trafiło mi się trochę kart z Constellation ostatecznie swój deck oparłem o enchantmenty. Mimo iż był on dość powolny i ostatecznie skończyłem z wynikiem 1:2, jestem dość zadowolony. W momentach w któych miałem w końcu odpowiednią manę i odpowiednie karty, działał naprawdę fajnie. Zagranie dowolnego enchantmenta triggerowałą niewielką lawinę umiejętności i pomagało mi krok po kroku budować przewagę. Która niestety na nic się zdawała kiedy przeciwnik zagrywał nagle Xenagosa i zaczynał boleśnie szybko pozbawiać mnie życia. Jutro rpzed FNM'em draftuje Conspiracy, mam nadzieje, że trafią się jakieś przyzwoite karty. (I'm looking at you Dack Fayden)

piątek, 6 czerwca 2014

FNM #11

I kolejny FNM we Flambergu zakończony wynikiem 2:1.

Runda 1: Boros Aggro, 2:0

Runda 2: Mono Black Aggro ze splashem zielonego, 2:0

Runda 3: ponownie Boros Aggro, jednak wynik o wiele gorszy niż w pierwszej grze, niezbyt dobre decyzje przy mulliganie z mojej strony i ostatecznie przegrana 0:2

Za tydzień może spróbuje innego buildu, dodam splash niebieskiego dla Ashioka i może jeszcze czegoś.

Conspiracy

Jestem już po pierwszym drafcie Conspiracy i mogę bez zastanowienia polecić ten format każdemu kto lubi draftować. Pula kart w secie jest świetna, ciekawych archetypów jest sporo, a interakcja z mechaniką draft wprowadza miły powiew świeżości do gry. 


Podczas drafta postanowiłem zagrać kolorami, których zwykle nie używam - białym i zielonym. Były one otwarte, zwłaszcza zielony, więc udało mi się zgarnąć mnóstwo solidnych kart. Jednak nie czułem się dość pewnie z białym jako drugim kolorem, zamieniłem go więc na niebieski. Z ciekawych kart w moim decku miałem ostatecznie Exploration, Squirrel Nest, 2x Brainstorm. Oraz Selvala's Charge, którym zaliczyłem kompletnego bricka, ponieważ każy odsłonił landa z góry biblioteki. Przy stole grałem z czerwono-białym, czarno-białym oraz czarno-zielonym deckiem. Dzięki pierwszoturowemu Exploration zapewniłem sobie solidną rampę i dość szybko zacząłem budować pozycję na stole. Ostatecznie wszystko sprowadziło się jednak do tokenów wiewiórek, które masowo produkowałe, czy to aby zasłonić się przed atakiem, czy to aby przy poświęcaniu stwora ocalić jakąś cenniejszą kreaturę. Niestety bandy futrzatych stworzonek nie dały rady dobić przeciwnika, który nagle z 1 punktu życia podskoczył do 8 przy pomocy Pelakka Wurma, którego nastepnie poświęcił dzięki Altar of Dementia i pozbawił mnie resztki mojej biblioteki.

Tempo gry w Conspiracy jest nieco wolniejsze - jest to oczywistym skutkiem tego że gra się w 4 osoby. Wymaga to też nieco innej strategii przy draftowaniu i budowie decka. Aggro nie jest aż tak skuteczne, należy przygotować się na długą grę i mieć sposobu na utrzymanie się w grze jak najdłużej. Warto też mieć kilka kart pozwalających na interakcję z innymi graczami - sojusz przeciwko jednemu przeciwnikowi, który zdobył przewagę na stole pozwala szybko ustabilizować balans sił w grze.

wtorek, 3 czerwca 2014

Hipsterstwo w Standardzie

Każdy grający w Standarda mniej więcej kojarzy metagame i najpopularniejsze decki - RG Monsters, Mono Black Devotion, Mono Blue Devotion, Esper Control. Poza tymi deckami istnieje też spora grupa dość popularnych decków, które czasem przewijają się w turniejach, np. Rakdos Aggro, Jund Monsters, Mono Black Aggro, Bant Walkers, Boros Burn czy Orzhov Aggro. Jednak w Standardzie jak w każdym innym formacie istnieje swoiste podziemie, talie które może nie zdobywają Top 8 na GP, ale są jednak dość ciekawe i często bywają zaskoczeniem, ponieważ nie każdy się ich spodziewa.

Najlepszym przykładem takiego decka jest według mnie Simic Flash, konstrukcja, która praktycznie w całości może działać na prędkości instanta, a w przypadku buildów z Prophet of Kruphix, prawie nigdy nie traci inicjatywy. Ten niebiesko-zielony deck ma mocny pakiet spelli charakterystycznych dla kontroli, jak choćby Dissolve, Syncopate czy Cyclonic Rift i uzupełnia go stworami z flashem takimi jak Shambleshark, Skylasher czy Briarpack Alpha, które zaskakująco szybko potrafią wygrać grę. Jak na solidny deck do Standardu mogący współzawodniczyć z deckami Tier 1 jest dość przyjazny finansowo, nawet z pełnym manabase'm z shocklandami i templami, które w tych kolorach są tańsze od chociażby tych w barwach gildii Azorius.

Paradoksalnie do takich undergroundowych decków należą też konstrukcje oparte na Heroic'u, jednej z głównych umiejętności wprowadzonych w bloku Theros. Są to decki, które potrafią naprawdę zaskoczyć i szybko pozbawić przeciwnika kontroli nad grą, jednak w dużej mierze są przytłaczane przez removal, który obecnie jest dość dobry. Może w momencie kiedy wyrotuje Supreme Verdict będą miały szanse rozwinąć skrzydła. Decki na Heroic'u zwykle są białe ze splashem drugiego koloru, jednak pojawiają się czasem też w wersji np. niebiesko-czarnej.


Z innych tego typu decków na pewno ciekawie zapowiada się Junk (biało-czarno-zielony), który co prawda nie jest teraz bardzo popularny ale ma duży potencjał i niedługo może zacząć się pojawiać częściej.

Generałowie do Pauper EDH w Conspiracy.

Szybki przegląd potencjalnych generałów do Pauper EDH z Conspiracy.

Ciekawy generał do decku opartego na różnego rodzaju nieblokowalności stworów i czerpaniu z tego korzyści lub do tribalu Rogue.


Świetny generał do szybkich aggro decków, możliwość płacenia życiem za manę pozwala nam na szybkie budowanie przewagi na stole. Dethrone jest miłym dodatkiem do generała, pozwalając nam wykorzystać go również do ataku.

Chyba najciekawszy generał do Pauper EDH z całego dodatku. Pierwsze co przychodzi na myśl to deck na Metalcrafcie, ciekawa byłą by też opcja z sac-outletami, bardzo możliwe że będę budował coś w oparciu o Flamewrighta, jeśli coś z tego wyjdzie to na pewno pojawi się na blogu.


Nie wiem co myśleć o Marchesa's Smuggler. Z jednej strony jest naprawdę fajną kartą z przydatną umiejętnością, a z drugiej bardzo chciałbym żeby zamiast niebiesko-czerwnego, był zielono-czerwony. W niebieskim po prostu brakuje dużych, groźnych stworów, które skorzystałyby z haste'a i nieblokowalności. Oczywiście takie stwory możemy znaleźć również w czerwonym. Tak czy owak, podobnie jak w przypadku Flamewrighta chętnie spróbują sklecić coś wokół tego stwora.

Gobliny w Conspiracy.

Blok Theros nie był zbyt łaskawy dla niezaprzeczalnie najpotężniejszej rasy w uniwersum Magica. Optymistycznie nastrajają mnie pierwsze przecieki z M15 (Goblin Rabblemaster), jednak znacznie bliższa jest premiera Conspiracy, dodatku w którym znalazło się miejsce dla goblinów. Bo w końcu kto lepiej nadaje się do spiskowania niż wrzeszczące, wymachujące niebezpiecznymi przedmiotami, zielone stwory. W świecie Fiora, miejscu pochodzenia Dacka Faydena, gobliny wyglądają nieco inaczej niż chociażby w Ravnice. Główną różnicą jest budowa ciała - na artach wyglądają na dużo masywniejsze niż wcześniej. Przejdźmy jednak do rzeczy. Pierwszą kartą jaką chciałbym się zająć jest nowy legendarny goblin - Grenzo.



Świetny art, przywodzący mi na myśl Dzwonnika z Notre Dame oraz wszystkich stereotypowych sługusów sztampowych czarnych charakterów, mamroczących pod nosem i człapiących po lochach wykonując polecenia swoich zwierzchników. 
Potencjalny generał dla goblińskiego EDH, dzięki swojej umiejętności która pozwala szybko i efektywnie zapełnić stół małymi stworami, a w późniejszej fazie gry również kreaturami nieco większych rozmiarów. Mając możliwość wygenerowanie odpowiedniej ilości many można poza skutecznym korzystaniem z aktywowanej umiejętności po prostu zacząć nabijać commander damage.


Jedyny goblin z nową mechaniką Dethrone. First strike jest w jego przypadku dość przydatny - pozwala mu przetrwać pierwsze ataki, aż urośnie do wystarczających rozmiarów aby stanowić poważne zagrożenie. Podobnie jak w przypadku innych kart z Dethrone, mam wrażenie, że będą one ściągać na siebie wiele removalu, ponieważ mogą potencjalnie szybko wymknąć się spod kontroli.


Czerwona karta z cyklu wchodzących z X counterów i pozbywająca się ich jako koszt umiejętności. Wydaje mi się odrobinę za droga w manie aby być naprawdę dobra, jest jednak grywalna. W najgorszym przypadku jest to stwór 7/7 za 7 many, a zazwyczaj będzie to nieco więcej. Można też z łatwością wykonać alpha strike zamieniając kilka lądów w stwory czy też nawet grać politycznie, ożywiając landy przeciwnika.








poniedziałek, 2 czerwca 2014

Konspiracja

Premiera Conspiracy już w tym tygodniu! Pełna lista spoilerów już wyszła i można ją znaleźć tutaj. Już nie mogę się doczekać pierwszego draftu. Co prawda ogólnie cały set nie zawiera wielu przesadnie wartościowych kart, jednak sporą wartość mogą osiągnąć foile kart takich jak Brainstorm czy Exploration. Poza tym przyzwoite ceny będzie można dostać za karty takie jak Reflecting Pool, Stifle, Misdirection, Mirari's Wake czy Pernicious Deed, więc całość zapowiada się nieźle. Przyczyną dla której nie ma tutaj zbyt wielu kart na widok których większość graczy mimowolnie wydaje dźwięk cha-ching jest sam design setu, mający na celu stworzenie jak najlepszego środowiska do draftu.